Dziś taki ujawniający się post. Pewnie wielu z Was stwierdzi, że jestem jakaś nienormalna, ale muszę się Wam do czegoś przyznać jestem Skarpetoholiczką , tak dobrze czytacie uwielbiam kupować skarpetki to nie wiem dlaczego ale zawsze poprawia mi humor i jedną z przyjemniejszych rzeczy wydaje mi się założyć takie nowiutkie skarpetki, w lato cieniusieńkie stopki w zimę puchate lub wełniane skarpeciochy ;) Mój Brat Cioteczny zawsze śmiał się, że najgorszy prezent pod choinkę jaki można dostać to skarpety, ale ja twierdzę inaczej ja zawsze strasznie się z Nich cieszę i czuje się zawiedziony gdy ich nie dostaje na święta ;) Dziś pokaże Wam ostatnie moje zakupy na poprawę humoru ;)
Ponieważ teraz już nie myślę tylko o sobie tak więc MR.Mąż również dostaje swoją porcję skarpet;)
A tu widać jak moja Kotka kocha moje skarpetki
A czy Wy macie jakieś dziwne, nietypowe sposoby na poprawę humoru?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz