Hej, hej :)
Moim cudownym odkryciem jeszcze z tamtego roku jest Toruń, ostatnio dzięki Panu M. miałam okazję znowu wybrać się do tego magicznego miejsca :) Nie wiem czy byliście kiedyś w Toruniu ale nie tak przejazdem ( jak przez wiele lat ja to robiłam jadąc nad morze) ale spacerując mnóstwem malutkich uliczek docierając do brzegu Wisły, zachwycając się genialnymi kamieniczkami, figurkami poukrywanymi we wszystkich zakamarkach starych murów. Muszę przyznać , że bawiłam się jak dziecko mogąc wyszukiwać nowe figurki. Zdjęcia niestety nie oddają klimatu całego Starego miasta ale chociaż trochę zachęcą do odwiedzenia Torunia ;)
Na sam początek polecam wstać naprawdę rano i zachwycać się wspaniałym wschodem słońca po drodze :)
Wjeżdżając przejeżdża się przez cudownie niebieski most nad Wisłą.
A siedząc na schodkach przy brzegu rzeki można nacieszyć oczy pięknymi, soczyście zielonymi drzewami oraz poukrywanymi między nimi ciekawymi domkami :)
Muszę przyznać, że chociaż byłam w wielu miejscach nad brzegami Wisły jednak w Toruniu robią one wrażenie i momentami można się poczuć nawet jak nad morzem z takimi czysto piaszczystymi plażami.
Siedząc z Siostrą i delektując się ciszą, pięknymi widokami i panującym wokoło spokojem odwiedziło nas kilku gości, okruszki jedli prawie z ręki:)
Obok tak na chwilkę przepływała cała rodzinka :)
Gdy mijasz kolejne uliczki tego czarodziejskiego miasta każdy skrawek muru jeśli nie jest czerwoną cegłą przedstawia coś ciekawego innego, wydawałoby się, że do tworzenia tutaj wykorzystuje się każdy skrawek miasta :)
A na koniec dziś, coś co będąc z Panem M. najbardziej mnie zachwyciło ;);) Mianowicie pewna pani z którą mieliśmy do czynienia na początku naszej wycieczki po Toruniu poradziła nam abyśmy wybrali się do lodziarni jedynej takiej w mieście i tak też zrobiliśmy. Wchodząc spojrzeliśmy na smaki i pewnie każdy z Was tak ma jak widzi mnóstwo bajerancko nazywających się lodów nie wie który wybrać i chce spróbować jak najwięcej. No cóż ja bym najchętniej spróbowała wszystkich, ale mój Pan M. jest na tyle sprytny, że zapytał Pani "Gałkowej" ile gałek mieści się w takim kubeczku, Ona odpowiedziała, że raczej cztery nie wejdą, więc wzięliśmy po trzy, każdy inne żeby spróbować jak najwięcej, tak też uwierzcie mi że opadło nam wszystko z wrażenia gdy dostaliśmy oto takie cuda :
Smak był cudowny lody o różnych smakach piernikowe ( w końcu to Toruń), ciasteczkowe , orzechowe z figą, whisky , mojito, i banan z jakąś czerwoną pyszną polewą to te które wybraliśmy:)
Jeśli odwiedzicie Toruń koniecznie musicie się tam wybrać :):) Polecam
CDN ...